Reforma szkolnictwa wyższego

Od trzech lat trwa debata nad wprowadzeniem zmian w szkolnictwie wyższym. Część pomysłów - np. likwidacja habilitacji jako stopnia naukowego - została odrzucona, inne zaś w ciągu dalszym wywołują falę oburzenia.

Rada Ministrów przyjęła projekt reformy szkolnictwa wyższego przedłożony im przez minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbarę Kurdycką. Zakłada on wolność programową dla uczelni (co wiąże się z powstaniem większej ilości elastycznych - interdyscyplinarnych kierunków), likwidację centralnych standardów kształcenia, przyznanie studentom większej ilości praw, poprawienie jakości studiów, zwiększenie szans absolwentów na rynku pracy oraz dofinansowania dla najlepszych studentów, naukowców oraz instytucji naukowych.

Po przyjęciu przez rząd tejże nowelizacji, każdy student uczelni państwowej otrzyma pulę punktów które będzie mógł wykorzystać na studiowanie, wystarczą one jednak na naukę tylko na jednym kierunku studiów, szansę na drugi darmowy fakultet otrzyma jedynie 10% najlepszych studentów. Naukowcy zaś będą mogli pracować na maksymalnie dwóch etatach (przy czym zgodę na drugi etat musi wyrazić rektor uczelni macierzystej).

Po trzy najlepsze wydziały albo instytuty lub też ich konsorcja z danej dziedziny nauki (określonych zostało osiem dziedzin) dostaną dodatkowe pieniądze (blisko 20 mln zł) na badania, światowej sławy naukowców oraz stypendia - zaznaczyć należy iż fundusze będą przyznawane niezależnie od tego czy uczelnia matka jest uczelnią publiczną czy też prywatną. Jednostki takie zostaną obdarzone tytułem Krajowego Naukowego Ośrodka Naukowego - w skrócie KNOW (z ang. Wiedzieć).

Reforma wprowadzi tzw. katalog bezpłatnych usług edukacyjnych, objęci nimi zostaną studenci uczelni bezpłatnych jak i płatnych. Zwiększona zostanie także liczba miejsc na bezpłatnych studiach dziennych.